Sąd zostaje w sądzie
Czym się różnią od siebie rozprawy zdalne, hybrydowe oraz stacjonarne? I jakie wynikają z tego korzyści i ograniczenia?
Podpisane właśnie przez prezydenta zmiany Kodeksu postępowania cywilnego mają na stałe, a nie tylko na okres pandemii, wprowadzić do procedury rozprawy stacjonarne z możliwym zdalnym udziałem stron. Trzeba może w końcu przestać też używać mylącego ich określenia.
Rozprawy według projektu to nie są przecież rozprawy zdalne – odbywające się w wirtualnej sali rozpraw na platformie internetowej – ale raczej rozprawy hybrydowe. Jest to więc zasadnicza różnica i warto ją wyjaśnić.
Rozprawy online
W okresie pandemii dopuszczalne były rozprawy online, tj. przeprowadzane za pomocą urządzeń służących do przekazu obrazu i dźwięku oraz odbywające się w tzw. wirtualnej sali rozpraw. Strony, sąd, świadkowie i publiczność nie byli w budynku sądowym, lecz w dowolnym miejscu, z którego jedynie łączyli się z sędzią i sądem.
Wedle regulacji z tego okresu rozprawę lub posiedzenie jawne przeprowadza się przy użyciu urządzeń technicznych na odległość z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku (posiedzenia zdalne), z tym że osoby w nich uczestniczące, w tym członkowie składu orzekającego, nie muszą przebywać w budynku. Określenie „nie muszą” wcale nie oznacza, że było to regułą. W praktyce odbywały się rozprawy hybrydowe, sąd przebywał w sądzie, a jedynie strony się łączyły zdalnie, o czym rzadko się już jednak wspomina.
Rozprawy hybrydowe
Na czym polegają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta